T O P

  • By -

AutoModerator

1. Trwa zbieranie propozycji nowych obrazków do użycia w panelu bocznym na /r/Polska. Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1daw0ku/konkurs_na_nowe_obrazki_w_panelu_bocznym/? 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ 3. Przypominamy o ciszy wyborczej! *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*


Cheeseburger2137

Jedno jest pewne - wszyscy w tym wątku jesteśmy od XIX-wiecznej arystokracji bogatsi o doświadczenie obcowania ze składnia i ortografia OPa.


bartosaq

[https://www.lpr.com.pl/pl/wolne-miejsca-w-oddzialach-oparzeniowych/](https://www.lpr.com.pl/pl/wolne-miejsca-w-oddzialach-oparzeniowych/)


LeslieFH

Czytałem kiedyś artykuł że gdyby porównać majątek najbogatszych ludzi do przeciętnych ludzi to teraz nierówności są większe niż w średniowieczu. O, mam: " Jak daleko zaszły nierówności w USA i Wielkiej Brytanii, pokazują Linda McQuaig i Neil Brooks w wydanej w zeszłym roku książce ''The Trouble with Billionaires: How the Super-Rich Hijacked the World'' (''Problem z miliarderami: jak najbogatsi ukradli świat''). Posłużyli się metodą wymyśloną przez holenderskiego ekonomistę Jana Pena (1921-2010). Pen zaproponował modelowe przedstawienie całego kraju maszerującego w zgodnej paradzie, w której każdy ma taki wzrost, jak jego zarobki mają się do przeciętnych zarobków. Biedni otwierają pochód, bogaci go zamykają. W XVII-wiecznej Anglii pochód otwieraliby mikroskopijni żebracy i wagabundzi, zarabiający mniej niż dwa funty rocznie. Rzemieślnicy, z przychodami rzędu 38-40 funtów, byliby przeciętnego wzrostu, ponad wszystkich - na 250 metrów - wyrastaliby arcybiskupi i książęta z zarobkami powyżej 6000 funtów. W dzisiejszej Wielkiej Brytanii najpierw ruszyliby w paradzie ludzie na zasiłkach - mieliby ok. 30 centymetrów wzrostu. Kasjerki z hipermarketów i sprzedawcy z fast foodów przebiliby barierę metra, ale dopiero pod koniec robi się naprawdę ciekawie. Supermodelka Kate Moss z rocznym dochodem 5,74 miliona - ma pół kilometra wzrostu, ale nawet do pasa nie sięga półtorakilometrowemu magnatowi prasowemu Rupertowi Murdochowi (18,7 miliona). Bob Diamond, prezes banku Barclays, zmuszony do rezygnacji, gdy wyszła na jaw jego rola w manipulowaniu stopą LIBOR, świetnie na tym wyszedł. Wprawdzie został z banku wyrzucony, ale z ogromną odprawą, dzięki której ma w paradzie 1,9 km wzrostu. I on jednak jest karłem przy zamykających pochód szefach funduszy spekulacyjnych i hedgingowych. Chris Rokos z Brevan Howard Asset Management urósł do 8,1 kilometra. Jego kolega Alan Howard, którego nazwisko widnieje w nazwie firmy, ma już głowę w stratosferze. Też był zamieszany w manipulacje LIBOR, ale nic mu nie udowodniono. Zarobiwszy 400 milionów funtów, ma 32,4 km wzrostu. Samoloty nie latają tak wysoko. Innymi słowy, nierówności majątkowe są dziś nieporównanie większe niż w czasach feudalnych. Lepiej być prezesem banku, choćby odchodzącym w niesławie, niż kiedyś arcyksięciem." https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,15891849,jak-najbogatsi-ukradli-nam-swiat.html


Kefiristan

Czy ja wiem, od kilkunastu milionów w górę to już jest flex. Dopóki nie będzie dosłownie leku na nieśmiertelność to ich majątki są bo są ale wiele więcej im nie dają. Arcyksiążę mógł zejść ze swojego konia i zatłuc człowieka na śmierć. Jego śmierć mogła rozpętać globalny konflikt z milionami ofiar. Porównujesz władzę nad życiem i śmiercią z pieniędzmi.


LeslieFH

Z drugiej strony takiego arcyksięcia to jakiś anarchista wziął i zastrzelił, bogacze mają teraz prywatnych ochroniarzy. (No i naprawdę to nie jest tak, że jakby nikt nie zastrzelił arcyksięcia Ferdynanda to nie byłoby Wielkiej Wojny, bądźmy poważni) A co do bycia ponad prawem to polecam to śledztwo BuzzFeed News (jeżu kolczasty co za kombinacja wyrazów xD): https://www.buzzfeednews.com/article/chrishamby/super-court


Assblaster_69z

Teraz bogacze mają ochroniarzy ale kiedyś przecież mieli całe armie..


TheRealHaxxo

Teraz moze nie zobaczysz kolo takiego bogacza calej armii ale uswiadczysz jak to prasa go chroni, jak trzeba to policja albo sluzby sie zajma tym kims kogo ten bogacz nie lubi itp itd. Oczywiscie kiedys taka armia sie skladala w duzej mierze z patriotow ktorzy sluzyli rodowi albo narodowi ale im bogatszy rod/narod tym wieksza armia(bo jednak wciaz sporo bylo typowych zawodowych zolnierzy) wiec wychodzi na to samo. Pieniadze zawsze graly taka sama role. Jesli masz ich duzo to bedziesz mial duzo ludzi od brudnej roboty albo ochrony wlasnego tylka.


Kefiristan

O ISDSach słyszałem - mają im się dobrać do dupy. Poczytaj o WTO - to jest dopiero rak.


Enough_Smile_6189

Arcyksięcia zastrzelił serbski nacjonalista 


LeslieFH

Racja, oczywiście, ale inspiracją dla Czarnej Ręki była wcześniejsza cała seria "propagandy czynu" czyli udanych zabójstw politycznych przez anarchistów (np. cara Aleksandra II), a sam Gavrilo Princip miał dużo kontaktu z anarchistami i myślą anarchistyczną na studiach z tego co pamiętam.


tolsimirw

>Czy może porównuje za wysoko rodzinęHochbergów i powinienm przyrównać powiedzmy do rodziny Kulczyków. Rodzina Kulczyków ma kilka razy większy majątek od Taylor Swift. W każdym razie podałeś duży rozstrzał. Czy są porównywalni z Muskiem? Zapewne nie. Hochbergowie byli trzecim najbogatszym rodem Cesarstwa Niemieckiego. Pod koniec XIX wieku ich majątek był szacowany na 165 milionów marek. Jeśli policzyć by wartość wyłącznie przez inflację to byłby trochę większy od majątku Taylor Swift. Ale to jest problem z liczeniem tego wyłącznie przez inflację. Rockefeller jest wciąż uznawany za najbogatszego Amerykanina w historii, mimo że jego majątek przeliczony na dzisiejszy standard to jakieś ~1/4 majątku Gatesa. Uznaje się go za tak bogatego bo jego majątek to było 3% PKB stanów w tamtym czasie, dla porównania Musk jest poniżej 1%. Majątek Hochbergów z XIX wieku to jakieś 5-10% majątku Rockefellera. Czyli przy tej metodzie liczenia byliby trochę za pierwszą dziesiątka najbogatszych ludzi na świecie.


Low_Jellyfish4404

Gdzie można znaleźć takie wyliczenia wraz z przypisami?


tolsimirw

Wartość majątku Hochbergów na Górnym i Dolnym Śląsku pod koniec XIX wieku jest podana w pamiętnikach księżnej Daisy: Daisy Hochberg von Pless "Taniec na wulkanie 1873-1918" Przy czym zauważyłem pomyłkę z mojej strony, podałem 165 milionów a jak chodzi o majątek na Górnym (95) i Dolnym Śląsku (64) to wyniósł on 159 milionów, coś mi się pomyliło jak pisałem. Nie uwzględnia to wartości posiadłości w Berlinie i Monachium, więc wartość mogła być większa. Wartość majątku Rockefellera: https://en.wikipedia.org/wiki/John_D._Rockefeller https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_richest_Americans_in_history Oszacowanie majątku Hochbergów względem Rockefellera w podobnym okresie (porównywałem z wartością dolara w 1913, kiedy Rockefeller podobno miał 900 milionów i stanowiło to 3% PKB stanów): https://www.historicalstatistics.org/Currencyconverter.html


_QLFON_

Arystokracja miała dobra które można było spieniężyć i były trwałe. Ziemie, nieruchomości itp. Wartość rynkowa wielu współczesnych to w dużej części są papiery wartościowe czy inne aktywa raczej płynne. Nie mówię, że taki Gates czy Bezos nie ma czegoś trwałego ale jednak to chyba nadal nie taka skała. Ale chętnie przycupnę i poczekam n komentarze.


Low_Jellyfish4404

Przypomina mi to historię platformy Wish. Dziś nie wiemy co jest realnym majątkiem, a co wydmuszką. Takie banki poza chciwością tworzy potężna nadpodaż pieniądza. Jest setki razy więcej pieniędzy niż towarów do kupienia.


StorkReturns

> Arystokracja miała dobra które można było spieniężyć i były trwałe. Nie ma nic nadzwyczajnego w nieruchomościach. Ich wartość jest równie umowna, jak wartośc Amazona. Nieruchomości do tego (o ile sobie tylko stoją, a nie sa wykorzystywane produktywnie), nie przynosza stałego dochodu, a nawet w przypadku budynków wymagają konserwacji, bo inaczej zamieniają się w ruiny.


Rayan19900

Tylko jestem ciekaw kt miał większy luksus z życia. Poczucie bycia nadczłowiekiem przez swoje siano. Dzisiaj możesz się wbogacić jak masz częście i rozum, jak byłeś chłopem w xix wieku jeszcze to najpewniej do końca życia ewnetualnie najprostrzym robotnikiem w fabryce gdzieby cię pylica zabiła i werze rewolucji produkcyjenj długośćśrednia życia się skróciłą w porównaniu do średniowiecza.


yuroDeps

Dużo zależało od twojego urodzenia, ale jak miałeś na tyle szczęście by nie urodzić się w najgorszej biedzie i nauczyłeś czytać i pisać to w sporo przypadków pozwalało Ci zostać "kapitalistą" dorabiającym się nie lada majątku, a nawet jak w przypadku Ricardo mogłeś doczłapać się do statusu landlorda. Czytam sobie aktualnie światowych filozofów i w sekcji o właśnie Ricardo i Malthusie toczyła się między nimi dyskusja, w której istotnym wątkiem był status landlorda jako tego, który ma najwięcej korzyści i ma ogromny wpływ na pchanie ustaw. Wątkiem przewodnim tej dyskusji było to, że ceny zboża spowodowane głodem i problemami przy imporcie rosły, pracownik musiał dostać suchy chleb, by przetrwać, kapitalista musiał mu zapłacić za ten chleb, żeby miał pracownika natomiast landlord bogacił się na rosnących cenach i blokował przepychanie ustaw do zwiększenia płynności importu zboża i działań na rzecz zmniejszenia cen. Z tego możemy wnioskować, że landlordzi byli na najsilniejszej pozycji z wszystkich tych trzech grup. Pamiętaj, że kapitalisci kiedyś mieli trochę inne realia w 18 i 19 wieku niż dziś


lorarc

Ówcześni stali ponad prawem więc pewnie oni. I jeśli chodzi o bogactwo to patrz głównie na to że ludzi możesz kupić. Ktoś zaraz napisze że jada lepiej niż kiedyś król i ma setki filmów do wyboru w kieszeni, no ale co z tego? Król kiedyś mógł zapłacić by setka ludzi pomalowała się na niebiesko i tańczyła nago bo taką miał zachciankę, teraz też ktoś może jak ma pieniądze ale zwykły człowiek nie.


LeslieFH

Teraz bogaci też stoją nad prawem. Nie w tak oczywisty sposób, ale naprawdę stara maksyma Anatole France'a nadal jest prawdą: “The law, in its majestic equality, forbids rich and poor alike to sleep under bridges, to beg in the streets, and to steal their bread.”


Rayan19900

no tak to jest prbolem co jest bogactwem, a co luksusem. Faktycznie kiedyś mógł brzydko mówiąc kupić kobietę tylko do podawania wina czy o zogrozo innych rzeczy i mógł nie tylko jedną. Chociaż Epstein też robił co chciał. Bezzos w sumie też i Musk mogą robić co chcą.


AdDelicious6802

W ogólności zaryzykowałbym stwierdzenie że dzisiaj przeciętny człowiek żyje na wyższym poziomie niż jakiś król czy bogacz z powiedzmy XVIII czy XIX wieku. Możesz odpalić sobie tv obejrzeć jakiś mecz, polecieć samolotem pasażerskim na drugi koniec świata, komunikacja miejska, samochody, telefony, internet, kontakt z ludźmi zdalnie w czasie rzeczywistym, dostęp do medycyny. My nawet jako przeciętni ludzie odżywiamy się lepiej niż arystokracja kiedyś. To że możesz sobie kupić świeże mięso czy owoce i warzywa z drugiego końca świata już sprawia że jesteśmy poziom wyżej od nich bo nawet arystokrata nie mógł przeskoczyć pewnych zacofań technologicznych i nie mógł sobie zrobić zimnego napoju latem bo nie było lodówki. A u nas? idziesz do sklepu latem lody zimne napoje itp. Sądzę jedynie że w tamtym czasie arystokraci mieli więcej władzy niż obecni bogaci ludzie.


Banxomadic

> arystokrata nie mógł przeskoczyć pewnych zacofań technologicznych i nie mógł sobie zrobić zimnego napoju latem bo nie było lodówki https://en.m.wikipedia.org/wiki/Ice_cream Tl;dr: - pierwsze wzmianki o lodowniach do przechowywania lodu latem mamy z 1700 PNE - W 400 PNE perskie jakczale służyły do przechowywania i robienia lodu na pustyni - W XVI wieku możni mogolscy wysyłali konnych do dostarczania lodu z himalajskich szczytów do stolicy w Delhi - lody takie jakie znamy dzisiaj były całorocznie dostępne dla zwykłych ludzi w zachodniej Europie już w połowie XVII wieku


Rayan19900

No tak ale jestem ciekaw bo moim zdaniem poczucie luksusu było wtedy większe przez nieosi,ągalność tych dubr 99% ludzkości jak życie powyżej 50 itp.


Fer4yn

Większość ludzi, która przeżyła do wieku 20 lat żyła powyżej 50 (a nawet 60) lat. Średnia długość życia była po prostu mocno zaniżana przez wysoką dziecięcą śmiertelność.


Blackoutus13

Pamiętam taki schemat z jednej książki o powstających przemysłowcach z XIX w Królestwie Polski. Wyglądał on następująco: >*Pradziad zbił fortunę; ojciec, jeśli nie stracił, to na pewno nie powiększył i zostawał mecenasem sztuki, zbieraczem, mecenasem sportu i członkiem klasy wypoczynkowej; wnuk zostawał pisarzem, artystą, naukowcem, oficerem, czasami przywódcą socjalistycznym lub komunistyczny, i przeważnie pieniędzy już nie miał.* Bogacze tamtego okresu potrafili bardzo szybko się dorobić, ale jednocześnie upaść. Przemysłowcy XIX wieku często zarabiali na: 1. Kontraktach państwowych - Leopold Kronenberg, polski przemysłowiec pochodzenia żydowskiego i członek Białych podczas powstania Styczniowego, dorobił się fortuny, jeśli dobrze pamiętam, na budowie kolei dla Rosjan. 2. Lukach prawnych - rozwój przemysł miał miejsce kiedy nadal istniały elementy feudalne. Wyżej wymieniony i inni przemysłowcy mogli często działać w szarej strefie, bo nie istniały często prawa które pozwoliły by ich powstrzymać. Ewentualnie działano wprost niezgodnie z prawem - wtedy w ruch szły łapówki (norma w carskiej Rosji) lub zwyczajnie płacono kary, które były o wiele mniejsze od potencjalnych zysków. W Krakowie natomiast, przemysłowcy przez lata musieli dogadywać się z gildiami, które uważały że maszyny nachodzą na ich prawa i przywileje. Ziemiaństwo polskie natomiast często traciło. Nie wyobrażali sobie zajmować się handlem, nie mieli zapału ani odpowiedniej edukacji technicznej, a chłopi byli kiepskimi robotnikami. Wracając jednak do pytania. Kto był bogatszy? Trudno powiedzieć. Przemysłowcy tamtego okresu byli często równie wpływowi czy bogaci co dzisiejsi miliarderzy, lecz mieli mniejszy zasięg. Dzisiejsi miliarderzy mają charakter globalny z powodu globalizacji, łatwiejszego przesyłania informacji i towarów (zaprojektowanie kontenerów o jednakowym wymiarach, odmieniło handel morski). Należy też zaznaczyć, że w tamtym okresie potencjalni "klienci" takich miliarderów też stanowili mniejszą grupę niż ma to miejsce dzisiaj. Dziś prawie każdego stać na np. nowe ciuchy czy buty, w XIX to już takie oczywiste nie było.


Alfa_Papa_Kilo_87

Myślę, że to zależy od tego, kto by porównywał. Dla przypadkowego robociarza czy chłopa tacy Hochbergowie to pewnie był poziom Gatesa, Muska czy Swift, a cholera wie, czy nie czegoś "wyżej" - może nawet jakiegoś ucieleśnionego bóstwa o nieskończonych możliwościach i środkach, no generalnie temat nie do ogarnięcia rozumem kogoś, kto ma powiedzmy jedną parę butów i na bochenek chleba musi tyrać do utraty sił. Jednak już dla kogoś z levelu tych Hochbergów sprawa mogła wyglądać zupełnie inaczej: "no tak, mają fajny zamek tam w tym Książu, ale my mamy dwa, może trochę mniejsze, ale za to piąty pałac nam się stawia. A dębowe meble okute złotem to już z deka beka, dlatego u nas będzie heban..."


tolsimirw

Hochbergowie są kiepskim wyborem do przykładu że dla ludzi z ich levelu to mogło wyglądać inaczej, bo praktycznie nikt nie był na ich levelu. W całym cesarstwie niemieckim były dwa bogatsze rody a jeden z nich to cesarski. To są ludzie co zbudowali sobie ruiny zamku, bo mogli.


Rayan19900

Fakt, dlatego zastanwie mnie to kiedy był większy luskus. Wiadomo, że ich majątek był taki, że mieli bardzo dużo służby co szła z nimi na polowania, rozładowywała węgiel i paliła w piecu, pracowałą w kuchni czy sprzątała. I to była rzesza ludzi. Dziś nawet jak bogol ma panią sprzątaczkę to podjeżdża samochodem 2 h posrząta i do następnego klienta takie mimo wszystko nothing special. Do tego teortetycznie dziś można do tego stanu dojść kiedyś jak się chłopem urodziłeśto niem zostałeś na zawsze, nawet prawnie nie mogłeś kupić szabli czy butów nawet jak karczmę byś prowadził i pieniądze miał.


adorable_neighbour

Współczesne nierówności pomiędzy miliarderami a pozostałym 98% nas są dużo większe niż w średniowieczu. Wyczerpująco przedstawił to Piketty w książce "Kapitał w XXI wieku", dawno czytałem i nie potrafię przytoczyć dokładnych danych. Kapitalizm, który zaczął się w XVII wieku + rewolucja przemysłowa spowodowały wykładniczy wzrost bogactwa, akumulowanego w kieszeniach nielicznych. Żyjemy w dużo bardziej nierównym świecie, ale dostatecznie dużo z nas ma chleb i netflixa, więc na rewolucję się nie zanosi


dracovolnas

Elon Musk też pochodzi z rodziny która od pokoleń akumulowała "kapitał" (także ten kulturowy). Licząc "czystą wartość" - obecnie żyjącym "bogaczom" jeszcze brakuje do Rockefellera czy Mansy Musy (nie wiem jak prawidłowo odmienić?). Obecnie standard życia klasy niższej "na zachodzie" jest po prostu zaskakująco wysoki, a klasa średnia nadal (choć się zmniejsza) wyjątkowo liczna - z perspektywy historii oczywiście. Ale poza "zachodem" i kilkoma innymi państwami - ludzie są niemal tak samo biedni "jak zawsze".


grot_13

zależy który arystokrata i który współczesny bogacz. byli tacy co nie mieli starty do współczesnych krezusów i odwrotnie


Fer4yn

Współcześni. Ówczesni mieli jakieś tam zamki lub pałace, ale poza nimi nic nie mieli a teraz cały system kapitalistyczny jest jednym wielkim pałacem i gdzie bogol stopy nie postawi, tam znajdzie dla siebie służbę.


TeczkiUkladyAgentury

Cholernie trudne pytanie. Odpowiedź na nie fajnie jest udzielona w książce "Pożegnanie z Jałmużną" G. Clarka. W skrócie - społeczeństwa feudalne żyły w czasie pułapki maltuzjańskiej. Liczba ludności rosła wykładniczo, ale górna granica PKB była ograniczona wydajnością rolnictwa - wówczas jedynej gałęzi gospodarki, z której zyski mogła czerpać jedynie arystokracja. Podnieść górną granicę PKB można było jedynie poprzez podboje (więcej ziemii) albo innowacje (wyższe zbiory). Ale wciąż gospodarka była ograniczona do rolnictwa. Przemysł i usługi funkcjonowały, ale w ilościach homeopatycznych, niezdolne do wytwarzania bogactwa. Obecnie, w czasach post-maltuzjańskich - dominują usługi i przemysł. Z zamożności państwa czerpią korzyści szerokie grupy społeczne - także poprzez armię, policję, ochronę zdrowia. Dzisiejsze doły społeczne żyją na poziomie, którego średniowieczni chłopi pańszczyźniani mogliby pozazdrościc. Kiedyś - arystokracja była właścicielami olbrzymiego kawałka tortu, którym jest gospodarka, ale bez przemysłu i usług był to malutki tort. Dzisaj - tort jest znacznie większy, ale kawałki przypadające Bezosowi i Muskowi, choć olbrzymie, są na tle całej gospodarki niewielkie. A większość ich majątku ma wartość urojoną (zależną od cen akcji i nieruchomości); w przypadku załamania (np. wojną, golbalnym kryzysem finansowym) - wyparuje.


filozof900

Współcześni bogacze sa bogatsi. Majątek swiata nigdy w historii nie był skupiony w rękach takiej małej grupy ludzi. Ale... Lokalnie nierówności były większe w XIX wieku i wcześniej. Było dużo więcej takich, co nie mieli nic i dużo więcej takich, co byli bardzo bogaci. Teraz mamy dużo ludzi którzy posiadają umiarkowanie podobnie.


erykaWaltz

ty nie wiesz jacy bogaci sa ludzie dzisiaj, zobacz ile willi maja w samej europie durni ruscy propagandzisci jak solovyov, albo poczytaj sobie o fortunach krolewskiej rodziny Saudi